Na to pytanie odpowiedzieć muszą władze samorządowe Grudziądza, zachęcane dziś przez odwiedzającego to miasto Sebastiana Gajewskiego – wiceministra rodziny, pracy i spraw społecznych. Najpierw zorganizowano konferencję prasową dla lokalnych mediów. Uczestniczyli w niej obok ministra poseł lewicy Piotr Kowal, radny i szef Nowej Lewicy Łukasz Kowarowski oraz działacz lewicy w Grudziądzu i współprzewodniczący Rady Krajowej Młodej Lewicy Mateusz Orzechowski. Później odbyło się spotkanie z udziałem prezydenta miasta Macieja Glamowskiego i jego zastępczyni Róży Lewandowskiej.
Rzadko się zdarza, by ministerstwo w ten sposób promowało swoje projekty, namawiając miasto do udziału – zauważył Łukasz Kowarowski. Przypomnijmy bowiem, że 27 kwietnia ogłosiło właśnie rozpoczęcie przygotowań do uruchomienia pilotażu skrócenia czasu pracy.
– To będzie pierwszy pilotaż skróconego czasu pracy w tej części Europy, pierwszy w naszym regionie, pierwszy na tak szeroką skalę pilotaż w Polsce. Chcemy zachęcać do skróconego czasu pracy, zachęcać do testowania rozwiązań w różnego typu organizacjach. W pilotażu będą mogli wziąć udział przedsiębiorcy, jednostki samorządowe, fundacje, stowarzyszenia, związki zawodowe – informowała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk – szefowa resortu.
Polska, gdzie ciągle pracuje się dziennie 8 godzin i 40 godzin tygodniowo nie jest pierwsza w testowaniu nowych rozwiązań. We Francji już obowiązuje 35-godzinny tydzień pracy, w Danii pracuje się 37 godzin, w Belgii 38, nowe rozwiązania od lipca wprowadza w całym kraju Hiszpania (37,5 godz.), a Polacy pracują znacznie więcej niż obywatele innych krajów europejskich, zaś ich efektywność z roku na rok rośnie – mówił Sebastian Gajewski.
To lewica sto lat temu wywalczyła 8-godzinny dzień pracy, potem zabiegała o wolne soboty, a teraz uznała, że czas, by pracować, aby żyć, a nie żyć, żeby pracować i walczy o czas życia dzielony na pracę, odpoczynek, rodzinę, własny rozwój oraz pasje.
Mamy też dobre przykłady w Polsce. We wrześniu minie rok, odkąd skrócony czas pracy testuje Włocławek. Najpierw tylko w Urzędzie Miejskim, a od kwietnia br. także w spółkach miejskich. Prezydent Krzysztof Kukucki dostrzega same pozytywy tego rozwiązania i na pewno już się nie cofnie – zapewniał poseł Piotr Kowal. Projekt realizują także w Lesznie i Ostrzeszowioe, a pilotaż rozpoczęto niedawno w Szczecinku.
Skrócenie czasu pracy przynosi korzyści, ale wymaga elastycznego podejścia, dostosowanego do specyfiki branż i organizacji. Ministerstwo zakłada, że skrócenie czasu pracy nie może być narzucone odgórnie. Dlatego ogłosiło pilotaż, który jeszcze w tym roku pozwoli rozpocząć praktyczne testowanie różnych modeli skróconego czasu pracy. Może to być krótszy dzień pracy albo tydzień, albo więcej dni wolnych – mówią urzędnicy, którzy widzą nie tylko pożytki dla pracowników, ale też uwzględniają trudności organizacyjne po stronie pracodawcy, który musi zapewnić ciągłość produkcji czy obsługi klientów. W Urzędzie Miejskim we Włocławku podzielono obowiązki pracownicze i część z nich pracuje w godzinach 7,30 – 14,30, a inna część 8,30 – 15,30. Przyniosło to większą efektywność pracy, kulturę obsługi interesantów, którzy nie odczuli tej zmiany negatywnie na własnej skórze. Teraz we Włocławku testują inne rozwiązania w spółkach miejskich, w których czas pracy obejmuje zmianowość przez całą dobę, np. wodociągi miejskie czy zakład oczyszczania miasta.
Pilotaż, do którego zachęcał w Grudziądzu Sebastian Gajewski, obejmuje wsparcie dla pracodawców. Maksymalna wartość wsparcia na jeden projekt pilotażowy to 1 milion złotych. Co ważne, koszt projektu w przeliczeniu na jednego pracownika objętego pilotażem nie może przekroczyć 20 tysięcy złotych. Środki wydawane z Funduszu Pracy mogą być przeznaczone m.in. na analizy, szkolenia dla załogi czy dostosowanie organizacji pracy, ale nie mogą być wydane na wynagrodzenia pracowników.
Pilotaż zaplanowano tak, żeby przetestować różne scenariusze i różne rozwiązania, także związane z kosztami. – To nie jest zmiana, którą możemy wprowadzić z dnia na dzień. Musimy się do niej dobrze przygotować – tłumaczył na konferencji S. Gajewski.
– Dążenie do skrócenia czasu pracy wiąże się też z innymi decyzjami resortu Pracy i Spraw Socjalnych, jak choćby wliczanie do stażu pracy zatrudnienia na umowę–zlecenie czy samozatrudnienia albo likwidacją bezpłatnych staży pracy absolwentów. Jest w tym bardzo istotna korzyść dla młodych ludzi. Rozwiązania takie, połączone choćby z zaliczaniem do stażu pracy okresu studiów umożliwia młodym chociażby wzięcie dłuższego urlopu, pozyskanie nagrody jubileuszowej albo ubieganie się o niektóre stanowiska. To jest spełnienie postulatów, z którymi występuje od dawna Młoda Lewica – mówił Mateusz Orzechowski. Pozostała jeszcze do pokonania ścieżka legislacyjna.
Namawiany do podjęcia pilotażu Grudziądz ma jeszcze trochę czasu na decyzję, albowiem elektroniczne składanie wniosków będzie możliwe w okresie od 14 sierpnia 2025 r. do 15 września 2025 r. Lista projektów rekomendowanych do realizacji zostanie opublikowana nie później niż 15 października 2025 r.
Ponieważ przygotowywane zmiany maja być „szyte na miarę” sytuacji i potrzeb w konkretnych zakładach pracy, pilotaż rozłożono na kilka etapów. Realizacja projektu pilotażowego rozpoczyna się od dnia zawarcia umowy i podzielona jest na trzy etapy:
- I etap: Przygotowanie do wprowadzenia skróconego czasu pracy – trwa od podpisania umowy i kończy się 31 grudnia 2025 r.
- II etap: Testowanie wprowadzenia skróconego czasu pracy w środowisku pracy – zaczyna się 1 stycznia 2026 r. i trwa do 31 grudnia 2026 r.
- III etap: Podsumowanie realizacji projektu pilotażowego – kończy się najpóźniej 15 maja 2027 r. (do tego terminu Realizator projektu jest zobowiązany przekazać Ministrowi sprawozdanie końcowe oraz ankiety kwartalne pracodawcy i pracowników).
Wniosek o dofinansowanie mogą złożyć pracodawcy, zarówno podmioty prywatne, jak i publiczne.
Zapowiedziawszy spotkanie z prezydentem Grudziądzu, Łukasz Kowarowski dostrzegał pozytywy podjęcia pilotażu dla Grudziądza, m.in. w tym, że istnieje problem z pozyskiwaniem wykwalifikowanych kadr do Urzędu Miejskiego ze względu na niskie możliwości płacowe. Jego zdaniem, krótszy czas pracy mógłby być istotnym argumentem zachęcającym grudziądzan do podjęcia zatrudnienia.
W spotkaniu u Łukasza Kowarowskiego uczestniczyli także prezydent Grudziądza Maciej Glamowski i jego zastępczyni Róża Lewandowska, a tematów do rozmów było kilka, m.in. związanych ze sprawami socjalnymi, dotyczącymi opieki nad dziećmi do lat 3 i realizacji programów "Aktywny Maluch" czy "Aktywny Rodzic". Poruszono także kwestie rozwoju sieci żłobków oraz roli samorządów w tworzeniu przyjaznego systemu edukacyjnego i społecznego.
Podczas wizyty wiceministra w Grudziądzu była chwila na podziwianie najpiękniejszych fragmentów miasta, takich jak zrewitalizowana niedawno Góra Zamkowa, wieża Klimek, a przede wszystkim Spichlerz 57, czyli prężnie rozwijające się miejsce aktywizacji społecznej, przyjazne organizacjom pozarządowym.
Zapis wideo konferencji dokonany przez grudziadz365.pl TUTAJ
Opr. nim, 4 lipca 2025 r.