Nie będzie statusu uczelni badawczych dla łódzkich szkół wyższych. Reforma rządu PiS i ministra Gowina oraz całkowity brak wsparcia ze strony posłów PiS sprawił, że po raz kolejny Łódź została pominięta. O powody pominięcia Łodzi i bezczynności posłów partii rządzącej pytał poseł Lewicy Tomasz Trela i łódzka radna miejska Agnieszka Wieteska.
Słyszymy i słyszeliśmy o dobrej reformie szkolnictwa wyższego, o tym jak to szkoły wyższe mają być dofinansowane. Słyszeliśmy też szumne zapowiedzi w naszym mieście, że uczelnie wyższe mają szansę otrzymać status uczelni badawczych. Czekaliśmy na rozstrzygnięcie i okazało się, że trzy łódzkie uczelnie - Uniwersytet Łódzki, Politechnika Łódzka i Uniwersytet Medyczny znalazły się w drugiej dziesiątce, a co za tym idzie nie otrzymają ani statusu uczelni badawczych, ani wyższego budżetu - mówił poseł Lewicy Tomasz Trela.
Poseł Trela zauważył, że choć powołano niezależną komisję, to pamiętać trzeba, że nie raz już pomijano Łódź w największych rządowych projektach. Dlatego zapowiedział wystąpienie do ministra Gowina o przedstawienie szczegółowej analizy i punktacji, jaką przydzieliła komisja. Poseł Trela pytał też, czy parlamentarzyści PiS wspierali łódzkie uczelnie w trakcie tej weryfikacji. Zauważył też, że łódzkie uczelnie cieszą się dobrą renomą w kraju i na świecie.
Niezależnie od werdyktu wydanego przez PiS-owskich ekspertów, o których tak naprawdę niewiele wiemy oprócz tego, że pracowali na zlecenie ministra Gowina, Łódź była jest i będzie miastem akademickim - podkreśliła radna miejska Agnieszka Wieteska.
Radna Wieteska zauważyła, że w Łodzi istnieje dziesięć uczelni wyższych, w tym sześć państwowych, oraz 30 ośrodków badawczych, a liczba studentów przekracza 70 tysięcy. Dlatego samorząd łódzki czuje się rozczarowani i pominięty decyzją o braku statusu uczelni badawczych dla łódzkich szkół wyższych.
Pytany o projekty rządowe, które pomijały Łódź, poseł Trela przypomniał brak wsparcia ze strony ministerstwa edukacji czy sportu, ale też brak wsparcia w kwestii rewitalizacji.