fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Andrzej Szejna: Polska polityka zagraniczna za rządów PiS jest nieskuteczna

 Wielokrotnie z mównicy sejmowej starałem się wykazać, że dyplomacja kolejnych rządów Prawa i Sprawiedliwości zdecydowanie odbiega od standardów, a polska polityka zagraniczna za rządów PiS jest nieskuteczna. Złego stanu polityki kadrowej MSZ dowodzą liczne spory z Unią Europejską, które najczęściej kończyły się porażką wizerunkową rządu na arenie międzynarodowej, a także skandale dyplomatyczne. Mam tu na myśli chociażby ujawnione przez pana Jacka Izydorczyka kulisy wizyty delegacji Polski w Japonii. Nie można również zapomnieć o żarcie, którego ofiarą padł prezydent Andrzej Duda, gdy rozmawiał z domniemanym sekretarzem generalnym ONZ, czy o tym, gdy większość światowych dowódców gratulowała już wyboru Joemu Bidenowi, a polski MSZ i prezydent Duda czekali do końca, wierząc chyba w teorię Donalda Trumpa o sfałszowanych wyborach. Pod rządami PiS polska służba zagraniczna, oprócz tradycyjnych problemów, boryka się z gigantycznym wręcz upolitycznieniem decyzji kadrowych, brakiem spójności aksjologicznej prowadzonej polityki zagranicznej i usiłowaniem budowania złej więzi polskich dyplomatów z obecnym ośrodkiem władzy, a nie z państwem polskim.

    Zapowiedzi pana ministra spraw zagranicznych prof. Zbigniewa Raua, że intencją rządu w związku z procedowaną ustawą jest oddzielenie spraw urzędniczych, za które powinny odpowiadać apolityczni specjaliści, od sfery politycznej, za którą z kolei będą odpowiadać ambasadorowie, wiceministrowie i przyszli ministrowie, w swojej istocie są godne poparcia. Jednak świadomość, że jest to deklaracja obozu rządzącego polską polityką zagraniczną od 5 lat, który dokonał czystki w korpusie dyplomatycznym na niespotykaną dotąd skalę, wzbudza we mnie podejrzenie, że skończy się jak w ˝Folwarku zwierzęcym˝ Orwella: wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze.

    Oznacza to również, że planujecie obsadzać funkcję ambasadora nieprzygotowanymi do służby dyplomatycznej politykami, uzasadniając ich brak kompetencji wsparciem politycznym w obozie władzy. Powiedzcie zatem wprost, że będziecie powoływać ambasadorów PiS, a nie ambasadorów Rzeczypospolitej Polskiej.

    Projekt ustawy o służbie zagranicznej, co należy przede wszystkim podkreślić, tworzy służbę zagraniczną na nowo. Przede wszystkim zostaje utworzone stanowisko szefa służby zagranicznej, podległego bezpośrednio szefowi MSZ. Do obowiązków szefa służby zagranicznej należeć będzie koordynacja procesu zarządzania zasobami ludzkimi, planowanie i organizowanie szkoleń służby zagranicznej, kierowanie Akademią Dyplomatyczną, nadawanie stopni dyplomatycznych. Stanowisko to ma być odrębne od stanowiska dyrektora generalnego urzędu.

    Art. 16 niniejszego projektu, który wprowadza szereg ograniczeń nakładanych na dyplomatów zawodowych, budzi moje wątpliwości. W zamyśle jest to niewątpliwie dobra droga do utworzenia profesjonalnego fundamentu. Słusznie proponuje się, że dyplomata zawodowy nie może kierować się interesem własnym, tylko państwa. To oczywiste. Zapisy, że członkowie służby zagranicznej nie będą mogli brać udziału w strajkach ani akcjach protestacyjnych, które zakłócałyby funkcjonowanie urzędu, nie będą mogli należeć do partii politycznych, nie będą mogli pełnić funkcji związkowych, przypominają jednak działania, które od dłuższego czasu podejmuje pan minister Zbigniew Ziobro wobec niezależnego wymiaru sprawiedliwości, chcąc zamknąć usta niezawisłym sędziom. Dziś z tego powodu Polska stanęła w ogniu krytyki i jest stroną postępowań w sprawie łamania praw człowieka i traktatów czy Karty Praw Podstawowych przed TSUE czy Zgromadzeniem Parlamentarnym Rady Europy. Czy dobrze rozumiem, że właśnie z niekonstytucyjnych działań resortu sprawiedliwości czerpaliście natchnienie i o to chodzi?

    Polska dyplomacja, aby sprostać wymaganiom stawianym przez obecny świat, powinna postawić na kształcenie kolejnych pokoleń profesjonalistów. Tak czynią służby specjalne. ABW, Agencja Wywiadu, CBA prowadzą rekrutację już na uczelniach wyższych. Dostrzeżono bowiem, że kształtowanie profesjonalisty powinno zacząć się jak najwcześniej. Niniejszy projekt ustawy odnosi się również do przygotowania przyszłych pracowników służby dyplomatycznej.

    Moje wątpliwości dotyczą krótkiego okresu aplikacji dyplomatyczno-konsularnej. Aplikacje radcowska, adwokacka, prokuratorska, sędziowska trwają 3 lata. Programy tych aplikacji opierają się na zdobyciu przez aplikantów praktycznych umiejętności zawodowych na bazie teorii zdobytej podczas studiów. Ciężko mi zatem uwierzyć, że w rok ktokolwiek jest w stanie stać się zawodowym dyplomatą. Mamy więc do czynienia z obniżeniem poziomu w stosunku do obecnych kryteriów naboru dyplomatów, w tym ambasadorów.

    Niezrozumiałe jest systemowe zamykanie się służby zagranicznej w projekcie na pozostałą część służby cywilnej, w tym absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej, której dyplom dotąd dawał rękojmię właściwego przygotowania do zawodu dyplomaty.

    Domyślam się również, jakie są intencje i inspiracje zapisu zakładającego rozwiązanie umów z pracownikami służby zagranicznej powyżej 65. roku życia. Uzasadniacie, że nastąpi odmłodzenie kadr w służbie zagranicznej, a ja myślę, że to legislacyjna brzytwa, którą wytniecie najbardziej doświadczonych, niewygodnych dyplomatów, robiąc miejsce dla swoich, dobranych politycznie. Przypomina mi to nielegalne działania ustawodawcze, jakie rząd PiS podjął wobec sędziów Sądu Najwyższego.

    Jestem głęboko przekonany, że polityka zagraniczna i efektywna służba dyplomatyczna może być elementem współpracy ponad podziałami władzy i opozycji. Takim przykładem jest wspierające rząd stanowisko Lewicy wobec funduszu odbudowy gospodarczej czy wieloletnich ram finansowych. (Dzwonek) Jednak proponowane zmiany strukturalne budzą szereg naszych wątpliwości, tak jak tempo procedowania i wprowadzania projektu ustawy pod obrady dziś w nocy na godz. 10 rano.

    Dlatego będziemy dążyć do uzyskania wyjaśnień na dalszym etapie procedowania

Newsletter

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych, wyrażam zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przez Nową Lewicę przekazanych przeze mnie danych osobowych w celach informacyjnych i promocyjnych związanych z działalnością Nowej Lewicy w celach administracyjnych na użytek newslettera, w szczególności wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną newslettera oraz informacji o przedsięwzięciach organizowanych lub współorganizowanych przez Nową Lewicę, a także informacji o bieżących wydarzeniach politycznych. Czytaj dalej...

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem